NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » O CZYSTOSCI PRZEDMALZENSKIEJ

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

o czystosci przedmalzenskiej

wolni od niemocy .A,Pelanowski
  
merkaba12
24.01.2010 11:06:18
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 78 #423429
Od: 2009-12-17
.
Nie ma życia w samotności, która jest ucieczką, bo w samotności nie ma miłości. Jest samotność, która jest nam dar przez Boga; i taka, w którą uciekamy nawet przed Bogiem.
Trzeba kochać i być kochanym, a najlepiej być kochany
Nie tylko przez siebie, ale nade wszystko przez Boga, który jest Miłością. Nie można nam z miłości czynić „boga”, ale w Bogu dostrzec miłość.
Ludzie ubóstwiają samo uczucie zakochania się, ale to jest dobra droga. Wielu powtarza sobie:
„My Sie kochamy i dlatego nie uważamy tego za grzech”.
Mają oczywiście na myśli swoje współżycie, choć nie złożyli sobie przysięgi małżeńskiej, która obydwojgu daje jakąś. gwarancję, że się nie opuszczą. W takim układzie to nie Bóg jest miłością, tylko miłość staje się „bogiem” i zawsze się to zle się kończy. Bo uczucie, które się ubóstwia, przynosi fatalne skutki. poranione serca!
W naszej epoce, jest cała rzesza pochylonych młodych w. małżonek, które złamały swoje serce, ubóstwiając swoje uczucie do małżonka. Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie!
Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka..
pogardy i bestialstwa.
Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów


przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne:
„Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą?”
Tymczasem „bogiem” dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera.
Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc:
„My się kochamy, nie uważamy tego za grzech!”
Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy
Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem!
W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią:
„Boże nie masz racji — my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre!
Ty mówisz: „nie cudzołóż!” My mówimy: „Kochamy się!” pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża!”
W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi:
„Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt...”
„Czy współżyliście prze ślubem?”
Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości.
Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia.
Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się
w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji.
Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez:
mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu.
Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów
W księdze Jozuego jest mowa o zdobyciu Jerycha (zob. Jc:
6, 1-27).
Wszystkie przedmioty, które zdobyto w tym mieście, było obłożone klątwą (HEREM). Wszystkie należały do Boga. By poświęcone. Wśród zdobywców znalazł się jednak ktoś, kto nie potrafił się powstrzymać przed chciwością — po swojemu zinterpretował przykazanie Boga, ukrył swój grzech. Akan ukradł i ukrył w swym namiocie płaszcz z Szinerau, złotą sztabki i dwieście syklów srebra. W czasie następnego zbrojnego starcia Izrael poniósł klęskę — niepowodzenie!
Jozue nakazał badanie i w czasie losowego poszukiwania . Bóg wskazał na Akana, który popełnił świętokradztwo. W decydującym momencie Jozue powiedział do Akana:

Synu oddaj chwałę Bogu! — co miało znaczenie: „Przyznaj się do grzechu!”. Wyznanie grzechu jest chwałą oddawaną bogu .
Świętokradztwo — zatajenie grzechu — przynosi w życiu niepowodzenia, klęski. Bitwa Izraela, która była totalną klęską, miał miejsce w miejscowości Aj, którą tłumaczy się „Ruina”. Życie st zrujnowane, kiedy jest zbudowane na świętokradztwie.
Z przerażeniem patrzę na tych, którzy z uśmiechem podchodzą do ołtarza i czuję, że nie wyznali swojego grzechu, .ukryli go. Wiem, że za trzy, cztery lata będą płakać z powodu ruiny małżeństwa! Może uratowałoby ich wyznanie grzechu
chwała oddana Bogu, ale dla milionów ludzi Bóg jest tylko bozią”, natomiast ich grzeszna miłość jest bogiem. Są chciwi przyjemność i ukrywają swoje czyny pod teorią o tym, że uczucie miłości zwalnia ich z posłuszeństwa Bogu.
Chwała oddana Bogu może wyprostować wszystko — ponieważ odrzuca „bozię” i odrzuca ubóstwiane uczucie do człowieka. Biblia mówi, że kobieta zaraz po wyprostowaniu się .chwaliła Boga! Chwała jest najważniejsza w naszym uzdrowień. Chwała oddawana Bogu nie tylko prostuje nasze serce, ale ż broni przed ponownym wykrzywieniem. W języku greckim zaskoczonykreślenie „znowu się wyprostować” (zob. Fibr 12, 12), ma również znaczenie „odbudować” — ANORTHOO. Takie znaczenie ma to słowo w Dz 5, 16!
Biblia daje liczne przykłady tego, że oddawanie chwały bogu jest skuteczną modlitwą, przynoszącą cudowne zmiany naszym życiu, broniącą nas przed złymi duchami, ale co najważniejsze, zwraca nam utraconą bliskość Boga.
W tej samej Księdze Jozuego, w miejscu opisującym oblężenie Jerycha, czytamy, że Bóg nakazał Izraelitom przez siedem dni obchodzić twierdzę i jedynie trąbić w rogi baranie
szofarim!
  
merkaba12
02.04.2010 22:15:40
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 78 #511187
Od: 2009-12-17
x. Pawlukiewicz o mieszkaniu bez ślubu
można się pośmiać
http://www.czystysex.pl/multimedia/326-bezslubu.html
  
merkaba12
05.10.2010 14:31:47
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 78 #584498
Od: 2009-12-17
Marysia X. modliła się do św. Magdaleny ZoFii o powrót narzeczonego, który ją opuścił. Po jego powrocie miała pewnej nocy sen:
zobaczyła Mamusię św., która powiedziała do nie tylko: „Czekam” i znikła. Spłakana Marysia przyszła mnie zapytać, co by to miało znaczyć. Odpowiedź Mamusi św. brzmiała:
„Smutno Najświętszemu Sercu, że Marysia tak mało rozumie, co to jest obraza Boska i grzech. Zapytaj ją, czy chciałaby wiedzieć, za co Pan Jezus cierpiał męki straszne, dlaczego pozwolił Żydom, aby Go z szat obnażyli? Czy Marysia wierzy w Jezusa? Czy pragnie Go kochać tak, jak On ją ukochał? Dał sobie przebić ręce i nogi za grzechy, by Bóg miał miłosierdzie nad nędzą ludzką, by usunął straszne kary za życia i po śmierci.
Prosiła szczerze i gorąco o powrót narzeczonego — czy po to, by razem grzeszyli? Powiedziałam Marysi: >>Czekan<< — lecz Pan Jezus tak długo czekać może nie zechce. W miłości swojej daje jej zdrowie, pracę, zasłania od złych przygód i wypadków, a Marysia zapomina o 6. przykazaniu. Brudzi czystość, zezwala -na grzech ochotnie. A Jezus smutny — czeka! Powiedz jej Fullu, że mamusia św. dotąd prosi Pana Jezusa i wstawia się za nią... Wierzę, że dusza Marysi nie jest tak zła i zepsuta, by nie kochała Ukrzyżowanego Zbawiciela i Jego Matki Najświętszej. Marysia ma wiele zasług, które w dobroci zdobyła. Wytłumacz jej, dziecino, że ten grzech w oczach Bożych jest brudny i brzydki, że Bóg odmówi jej swego błogosławieństwa na całe życie! I może zesłać ciężkie kary, jeśli tak trwać będzie dalej. Wszystkie przeważnie nieszczęścia kobiet, choroby, późniejsze złe gospodarstwo, a także złe dzieci, są następstwem tego jednego grzechu. Widzisz, Marysiu droga, Mamusia św. tyle twoich błagań i modlitw gorących słuchała i wysłuchała — dostała od ciebie płomienie świec i zimne srebrne serduszko. Jezus pragnie twego żywego serca i twojej miłości. Przebaczy ci zaraz, tylko nie grzesz więcej! Powiedz swemu chłopcu, że to grzech, że Bóg ustanowił przecież sakrament małżeński. Nie jesteś tak słaba i tchórzliwa, byś nie umiała mu tego powiedzieć. Jeśli cię kocha szczerze i prawdziwie, nie opuści cię przez to. Jeśli zaś tylko namiętność go pędzi do ciebie—marny mąż będzie z niego bo takie miłostki zmysłowe szybko się koncza i pozostaje nienawiść i wstręt niekiedy na całe życie

Święta pani -fula horak
  
merkaba12
20.11.2010 08:47:44
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 78 #605580
Od: 2009-12-17
seks nastolatków
http://www.youtube.com/watch?v=uhEs7wJxQ7s
  
merkaba12
19.09.2011 17:05:11
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 78 #769767
Od: 2009-12-17
Naukowcy: warto czekać z seksem do ślubu
1 sty, 10:44 MK

Większość par sprawdza swoje "dopasowanie w łóżku" zanim zacznie snuć wspólne, życiowe plany. Naukowcy z USA odkryli, że to podejście nie gwarantuje lepszego małżeństwa. O korzyściach, wynikających ze wstrzemięźliwości, piszą w "Journal of Family Psychology".

Badanie objęło ponad dwa tysiące małżeństw. Z tej grupy naukowcy wybrali grupę par, które pod względem demograficznym reprezentowały "żonatą i zamężną" część amerykańskiej populacji. Badani odpowiadali na pytania z kwestionariusza, m.in. ujawniali, w jakim momencie ich związek nabrał "seksualnego charakteru".

Analizując wyniki naukowcy ustalili, że w porównaniu z zakochanymi, którzy swą znajomość konsumowali stosunkowo szybko, w związkach osób czekających z seksem do ślubu pojawiały się pewne korzystne zjawiska. Przede wszystkim stabilność ich związków oceniano o 22 proc. wyżej, zaś satysfakcję ze związku - o 20 proc. wyżej. Natomiast "seksualna jakość" tych związków zyskiwała ocenę o 15 proc. lepszą i o 12 proc. wyżej oceniano komunikację pomiędzy partnerami.

Cytowany przez serwis ScienceDaily główny autor badania, profesor Brigham Young University's School of Family Life - Dean Busby zauważa, że większość podobnych badań koncentrowała się na seksualnych doświadczeniach poszczególnych osób, a nie na momencie rozpoczęcia współżycia w określonym związku.

"Ci, którzy dłużej czekają, są potem bardziej zadowoleni z seksualnego aspektu związku" - zwraca uwagę Busby. Jego zdaniem jest tak dlatego, że zdążyli się oni "nauczyć rozmawiać, posiedli też umiejętności potrzebne do rozwiązywania problemów, jakie się później pojawią".

"Pary, które bardzo wcześnie rozpoczynają swój miodowy miesiąc, które od początku związku ponad wszystko przedkładają seks - uznają często, że ich związki są słabo rozwinięte pod względem cech, dzięki którym związek staje się trwały, a małżonkowie stają się dla siebie niezawodni i godni zaufania" - komentuje niezaangażowany w to badanie socjolog z University of Texas w Austin, Mark Regnerus.

Ponieważ na decyzje związane z momentem podejmowania współżycia seksualnego często wpływa religia, Busby i jego zespół uwzględnili w swoich analizach jej potencjalny wpływ na wybory badanych ludzi. "Niezależnie od religijności, czekanie pomaga wytworzyć w związku lepsze procedury komunikacji. Te zaś pomagają poprawić stabilność oraz zadowolenie ze związku na długą metę" - mówi Busby.



a tu artykuł o parach co uprawia seks przed małżeński

Jeszcze niedawno byli parą namiętnych kochanków, którzy potrafili figlować ze sobą w najdziwniejszych miejscach i o najdziwniejszych porach. Z radością dzielili się rozkoszą i nie stronili od eksperymentów. Dziś - jeżeli już uprawiają seks, to tylko w sypialni, w dodatku rzadko i bez przekonania. Co im się stało? Wzięli ślub...

Naukowcy są niestety zgodni - nic tak nie rujnuje życia seksualnego, jak małżeństwo. Wystarczy jedno sakramentalne "tak", żeby w sypialni nigdy już nie było tak miło, jak wcześniej. Wyniki badań dotyczących jakości pożycia przed i po zawarciu ślubu podaje serwis randkowy lovinglinks.co.uk.

Badania przeprowadzono na sporej grupie - przepytano na tę okoliczność 3 tys. małżeństw z różnym stażem. Okazało się, że prawie 60 procent ankietowanych uważa, że ślub pogorszył ich intymne relacje. A także relacje w ogóle - z namiętnych "kochanków" stali się "partnerami", tracąc przy okazji ochotę na dawną bliskość.

Najbardziej zatrważające jest jednak to, że aż 80 procent małżeństw uprawia seks rzadko i niemal zawsze w ten sam nudny sposób. Małżonkowie rzadko poszukują nowych doznań i raczej nie decydują się na erotyczne eksperymenty, czy jakiekolwiek urozmaicenia. Co znaczy "rzadko"? Otóż przed ślubem pary uprawiają seks średnio cztery razy w tygodniu. Po ślubie natomiast zdarza się to im zazwyczaj raz na siedem dni.

Ślub zmienia chyba również sposób myślenia, bo aż 79 procent badanych przyznało, że od namiętnego seksu woli... spokojny sen!

Nic dziwnego, że tak drastyczna zmiana relacji coraz częściej budzi frustracje małżonków i czasem popycha któreś z nich do zdrady. Skok w bok jest przecież o wiele bardziej ekscytujący i satysfakcjonujący, niż nudna rutyna we własnej sypialni. Co ciekawe - chyba wszyscy małżonkowie mają tego świadomość, bo według badania aż 2/3 z nich przynajmniej raz w życiu zdradziło swojego partnera. I co ciekawe - większość z nich skłonna jest wybaczyć drugiej stronie taki skok w bok.

No cóż - wyniki badań są przerażające. Pokazują w jednoznaczny sposób, że małżeństwo jest czymś w rodzaju powolnego, rozłożonego na lata psychicznego samobójstwa. Albo zamiany w warzywo. Jedyne co możemy w tej sytuacji radzić to - nigdy się nie żeńcie!

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » O CZYSTOSCI PRZEDMALZENSKIEJ

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny

http://www.kafeteria.pl/