o czystosci przedmalzenskiej
wolni od niemocy .A,Pelanowski
Naukowcy: warto czekać z seksem do ślubu
1 sty, 10:44 MK

Większość par sprawdza swoje "dopasowanie w łóżku" zanim zacznie snuć wspólne, życiowe plany. Naukowcy z USA odkryli, że to podejście nie gwarantuje lepszego małżeństwa. O korzyściach, wynikających ze wstrzemięźliwości, piszą w "Journal of Family Psychology".

Badanie objęło ponad dwa tysiące małżeństw. Z tej grupy naukowcy wybrali grupę par, które pod względem demograficznym reprezentowały "żonatą i zamężną" część amerykańskiej populacji. Badani odpowiadali na pytania z kwestionariusza, m.in. ujawniali, w jakim momencie ich związek nabrał "seksualnego charakteru".

Analizując wyniki naukowcy ustalili, że w porównaniu z zakochanymi, którzy swą znajomość konsumowali stosunkowo szybko, w związkach osób czekających z seksem do ślubu pojawiały się pewne korzystne zjawiska. Przede wszystkim stabilność ich związków oceniano o 22 proc. wyżej, zaś satysfakcję ze związku - o 20 proc. wyżej. Natomiast "seksualna jakość" tych związków zyskiwała ocenę o 15 proc. lepszą i o 12 proc. wyżej oceniano komunikację pomiędzy partnerami.

Cytowany przez serwis ScienceDaily główny autor badania, profesor Brigham Young University's School of Family Life - Dean Busby zauważa, że większość podobnych badań koncentrowała się na seksualnych doświadczeniach poszczególnych osób, a nie na momencie rozpoczęcia współżycia w określonym związku.

"Ci, którzy dłużej czekają, są potem bardziej zadowoleni z seksualnego aspektu związku" - zwraca uwagę Busby. Jego zdaniem jest tak dlatego, że zdążyli się oni "nauczyć rozmawiać, posiedli też umiejętności potrzebne do rozwiązywania problemów, jakie się później pojawią".

"Pary, które bardzo wcześnie rozpoczynają swój miodowy miesiąc, które od początku związku ponad wszystko przedkładają seks - uznają często, że ich związki są słabo rozwinięte pod względem cech, dzięki którym związek staje się trwały, a małżonkowie stają się dla siebie niezawodni i godni zaufania" - komentuje niezaangażowany w to badanie socjolog z University of Texas w Austin, Mark Regnerus.

Ponieważ na decyzje związane z momentem podejmowania współżycia seksualnego często wpływa religia, Busby i jego zespół uwzględnili w swoich analizach jej potencjalny wpływ na wybory badanych ludzi. "Niezależnie od religijności, czekanie pomaga wytworzyć w związku lepsze procedury komunikacji. Te zaś pomagają poprawić stabilność oraz zadowolenie ze związku na długą metę" - mówi Busby.



a tu artykuł o parach co uprawia seks przed małżeński

Jeszcze niedawno byli parą namiętnych kochanków, którzy potrafili figlować ze sobą w najdziwniejszych miejscach i o najdziwniejszych porach. Z radością dzielili się rozkoszą i nie stronili od eksperymentów. Dziś - jeżeli już uprawiają seks, to tylko w sypialni, w dodatku rzadko i bez przekonania. Co im się stało? Wzięli ślub...

Naukowcy są niestety zgodni - nic tak nie rujnuje życia seksualnego, jak małżeństwo. Wystarczy jedno sakramentalne "tak", żeby w sypialni nigdy już nie było tak miło, jak wcześniej. Wyniki badań dotyczących jakości pożycia przed i po zawarciu ślubu podaje serwis randkowy lovinglinks.co.uk.

Badania przeprowadzono na sporej grupie - przepytano na tę okoliczność 3 tys. małżeństw z różnym stażem. Okazało się, że prawie 60 procent ankietowanych uważa, że ślub pogorszył ich intymne relacje. A także relacje w ogóle - z namiętnych "kochanków" stali się "partnerami", tracąc przy okazji ochotę na dawną bliskość.

Najbardziej zatrważające jest jednak to, że aż 80 procent małżeństw uprawia seks rzadko i niemal zawsze w ten sam nudny sposób. Małżonkowie rzadko poszukują nowych doznań i raczej nie decydują się na erotyczne eksperymenty, czy jakiekolwiek urozmaicenia. Co znaczy "rzadko"? Otóż przed ślubem pary uprawiają seks średnio cztery razy w tygodniu. Po ślubie natomiast zdarza się to im zazwyczaj raz na siedem dni.

Ślub zmienia chyba również sposób myślenia, bo aż 79 procent badanych przyznało, że od namiętnego seksu woli... spokojny sen!

Nic dziwnego, że tak drastyczna zmiana relacji coraz częściej budzi frustracje małżonków i czasem popycha któreś z nich do zdrady. Skok w bok jest przecież o wiele bardziej ekscytujący i satysfakcjonujący, niż nudna rutyna we własnej sypialni. Co ciekawe - chyba wszyscy małżonkowie mają tego świadomość, bo według badania aż 2/3 z nich przynajmniej raz w życiu zdradziło swojego partnera. I co ciekawe - większość z nich skłonna jest wybaczyć drugiej stronie taki skok w bok.

No cóż - wyniki badań są przerażające. Pokazują w jednoznaczny sposób, że małżeństwo jest czymś w rodzaju powolnego, rozłożonego na lata psychicznego samobójstwa. Albo zamiany w warzywo. Jedyne co możemy w tej sytuacji radzić to - nigdy się nie żeńcie!


  PRZEJDŹ NA FORUM